BERLIN

Berlin w czasach, gdy istniał Mur Berliński. Realia życia w podzielonym mieście

Agata Lewandowski, 15.10.2014

Berlin, Mur Berliński

fot.: Christian Mueller, shutterstock.com

Berlin, Mur Berliński
Berlin zmienia się w takim tempie, że turystom coraz trudniej poznać miejsca sprzed 25 lat, gdy miasto dzielił Mur Berliński.

W 1988 roku Kazik Staszewski z „Kultu” śpiewał protest song „Mój dom murem podzielony”. I wyśpiewał, bo w nocy 9 listopada 1989 roku Mur Berliński runął i tłumy mieszkańców Berlina Wschodniego jak rzeka popłynęły przez zachodnioberliński Ku’damm, żeby wreszcie zobaczyć słynny KaDeWe i Europa-Center. Autobusy nie jeździły, więc wszyscy wysiadali na Wittenbergplatz, stali w kolejkach do banków po tzw. Begrüssungsgeld, czyli pieniądze, które otrzymywał każdy obywatel NRD w prezencie na powitanie od rządu Niemiec Zachodnich. Z reguły wydawali je właśnie w restauracjach wokół Ku’dammu i zachodnioberlińskiego centrum kuchni z całego świata, jakim jest do dziś Savignyplatz. Między 9 a 11 listopada 1989 roku, gdy rozebrano Mur Berliński, cały Berlin, jeszcze trochę zaskoczony kolejną zmianą biegu historii, świętował i cieszył się, że znowu – po prawie 30 latach – mógł być jednym miastem.

Więcej na temat Muru Berlińskiego i Berlina przeczytasz w najnowszym wydaniu "Podróże Polecają Niemcy". W kioskach do 19 listopada.

NA TEMAT:

Początki Muru Berlińskiego

Nie da się zrozumieć Berlina bez znajomości jego żywej historii, którą na co dzień żyli mieszkańcy po obu stronach muru . A wszystko zaczęło się w nocy z 12 na 13 sierpnia 1961 roku, kiedy rząd NRD z pomocą ZSRR postanowił zbudować Mur Berliński (Berliner Mauer) – system umocnień o długości 156 kilometrów, otaczający ówczesny Berlin Zachodni. W różnych punktach miasta Mur Berliński miał odmienne formy. Na przedmieściach dostępu broniły okopy, zapory, miny. W samym centrum Berlina, w części otaczającej Bramę Brandenburską, były to dwa mury z drutami kolczastymi, pomiędzy którymi przebiegał dokładnie zagrabiony pas, wysypany piaskiem, aby było widać ślady potencjalnych uciekinierów. Można to wszystko dzisiaj obejrzeć dosłownie na wyciągnięcie ręki, przy stacji metra Bernauer Strasse.

Od wschodniej strony Mur Berliński cały czas obserwowali żołnierze NRD, którzy mieli prawo strzelać do każdego, kto znalazł się zbyt blisko. Symboliczne krzyże tych, którzy zginęli, próbując przez niego uciec, znajdują się w Parku Tiergarten – pomiędzy Reichstagiem a Bramą Brandenburską. Po zachodniej stronie alianci zbudowali platformy widokowe dla turystów ciekawych, jak wygląda świat na Wschodzie. Mieszkam w Berlinie od 25 lat. Pamiętam, jak z takiej platformy obserwowałam znudzonych żołnierzy wschodnioniemieckich leżących na Bramie Brandenburskiej i patrzących na zachodnich turystów, jakbyśmy byli obiektami z pobliskiego najstarszego ogrodu zoologicznego Europy – Zoologischer Garten.

Mur Berliński w pamięci berlińczyków

Kto chce poznać dokładniej historię miasta z czasów, gdy istniał Mur Berliński, niech koniecznie zajrzy do Muzeum Przejścia Granicznego Checkpoint Charlie. Tam się dowie, jak można włożyć niepostrzeżenie człowieka do walizki, albo jak wydrążyć dziurę w dwóch deskach windsurfingowych, żeby zmieściła się pomiędzy nimi dorosła osoba. Tuż obok Checkpoint Charlie stoi kontener BlackBox, będący zalążkiem Muzeum Zimnej Wojny, którego otwarcie planowane jest na 2015 rok. W Berlinie funkcjonują dziesiątki miejsc będących do tej pory świadkami ciągle żywej historii miasta, jak East Side Gallery – galeria murali namalowanych na pozostałościach Muru Berlińskiego, Pałac Łez – Tränenpalast – hala odpraw berlińczyków wyjeżdżających na zawsze na Zachód, Muzeum STASI w byłym Ministerstwie Bezpieczeństwa Narodowego, Muzeum Aliantów przy Clayalle, w dzielnicy Zehlendorf. W tym roku na Leipiziger Strasse zostało otwarte Muzeum Szpiegów (Spymuseum), gdyż Berlin w czasie zimnej wojny był ważnym miejscem ich rezydencji oraz wymiany – zarówno po stronie wschodniej, jak i zachodniej.

Miasto i całe Niemcy pamiętają, że nie doszłoby do upadku Muru Berlińskiego bez wcześniejszych dokonań Polaków. Dlatego w czerwcu 2009 roku w pobliżu Reichstagu, siedziby niemieckiego parlamentu, stanął pomnik z fragmentem muru ze Stoczni Gdańskiej. Napis w języku niemieckim i polskim, wyryty na tablicy z mosiądzu, przypomina każdemu turyście – „Dla upamiętnienia walki Solidarności o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Europy”.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.