HISZPANIA

Lobos i Graciosa – mniej znane Wyspy Kanaryjskie blisko Lanzarote. Ostatnie dwie zamieszkane

Agnieszka Drewno, 22.04.2015

Wyspy Kanaryjskie – isla de Lobos ("wyspa wilków")

fot.: www.shutterstock.com

Wyspy Kanaryjskie – isla de Lobos ("wyspa wilków")
Z 13 Wysp Kanaryjskich znamy 7 najpopularniejszych. A co z pozostałą szóstką? Tylko dwie z nich są zamieszkane: La Graciosa i Lobos.

Uśmiecham się na myśl o wypracowaniu, w którym dowodziłam, że Konstanty Ildefons Gałczyński, pisząc "Prośbę o wyspy szczęśliwe", miał na myśli Wyspy Kanaryjskie. Kilka lat później dowiedziałam się, że tak się o nich mówi. Obdarzeni jeszcze bujniejszą wyobraźnią nazywają je ogrodem Hesperyd, Polami Elizejskimi i Atlantydą – krainą wiecznej szczęśliwości i nieustannej wiosny położoną na zachodnich krańcach świata, za Słupami Heraklesa. Na pewno nie tylko dla plaż warto odwiedzić Wyspy Kanaryjskie, choć na ich brak nie można narzekać – od czarnych, wulkanicznych po niemal białe jak na Karaibach. Moją ulubioną, Lanzarote, oblewa krystalicznie czysta woda, która mieni się w słońcu różną intensywnością szmaragdu, szafiru, turkusu i błękitu. Kolor Atlantyku na Papagayo Beach, jednej z najpiękniejszych plaż na Półwyspie Papagayo (zdj.), przypomina pawie pióra albo upierzenie papugi.

NA TEMAT:

Wyspy Kanaryjskie – isla de Lobos ("wyspa wilków")

7 z 9 zamieszkanych Wysp Kanaryjskich ma lotniska. Przemieszczanie się z jednej na drugą jest więc łatwe i szybkie. Można też podróżować promem. Jeden z nich kursuje między Fuerteventurą a Lanzarote. Trasa prowadzi obok wyspy Lobos (wyspy wilków), gdzie wprawdzie nie ma wilków – ani lądowych, ani morskich – za to jest raj dla nurków i wielbicieli ptaków. Nie nudziliby się na niej też artyści. Szary, brunatny i brązowy kolor ziemi kontrastujący z granatem wody i lazurem nieba z pewnością zainspirowałby niejednego malarza. Lobos liczy zaledwie 4 mieszkańców, skupionych w maleńkiej osadzie.

Wyspy Kanaryjskie – la Graciosa („wyspa wdzięku”)

Niemal całkowicie płaską (poza kilkoma samotnymi szczytami na obrzeżach) wyspę zwaną „pełną wdzięku” najlepiej podziwiać ze szczytu 500-metrowej skały na północy Lanzarote (leży ok. 2 km dalej). Tuż za nią widać następną i następną... Montana Clara, Alegranza, Roque del Este, Roque del Oeste.

Graciosa należy do najmniejszych Wysp Kanaryjskich i uważana jest za najcieplejszą w archipelagu. To jedno z nielicznych miejsc w Europie, gdzie nie ma dróg asfaltowych i trzeba poruszać się po nim rowerem (ewentualnie lokalnym jeepem-taksówką). Dostaniemy się tu statkiem wypływającym z malutkiego portu w miasteczku Órzola. Zawija on do jednej z dwóch mieścin na wyspie: Caleta de Sebo, być może najmniejszej stolicy świata. Żyje w niej ledwo ponad 600 mieszkańców. Nie ma tu hipermarketów (są 2 większe sklepy) ani urzędów (poza pocztą i bankiem; jest też bankomat), a zamiast przepełnionych knajp działa kilka restauracji i barów z hamburgerami. Na wyspie są też pensjonaty i centrum nurkowe.

Wyspy Kanaryjskie – la Graciosa („wyspa wdzięku”)
Wyspy Kanaryjskie – la Graciosa („wyspa wdzięku”) / shutterstock.com

Wyspy Kanaryjskie – Lanzarote

Wracającym z maleńkiej Graciosy, skała, z której zobaczyli ją pierwszy raz, wyda się olbrzymia. Z usytuowanego na szczycie punktu Mirador del Rio podziwiają wyspę kolejni chętni do wyprawy przez cieśninę. To kapitalne miejsce, skąd ogarniemy wzrokiem niemal cały archipelag Wysp Kanaryjskich, odkrył, zaprojektował i wybudował César Manrique, jeden z najwybitniejszych mieszkańców Lanzarote. Marzeniem i ambicją tragicznie zmarłego w 1992 r. architekta i malarza było uczynienie wyspy celem podróży śladami kultury i przyrody. I chociaż na Wyspy Kanaryjskie dawno wdarł się masowy przemysł turystyczny, Lanzarote nadal ma w sobie wiele naturalności. Miejsca stworzone przez Manrique’a, m.in. Jameos del agua (jaskinia ze zbiornikiem wodnym, w którym pływają kraby albinosy), kaktusowy ogród i Międzynarodowe Muzeum Sztuki Współczesnej w murach XVII-wiecznego Castillo San José, stały się jej symbolami.

Wśród największych atrakcji Lanzarote zobaczymy jeszcze porośniętą zielono-szarymi mchami Jaskinię Zieleni (La Cueva de los Verdes) i zatokę El Golfo w południowo-wschodniej części. Granatowe morze bije tu białymi, długimi falami w czarny, wulkaniczny, błyszczący w słońcu piasek. W lustrze wody odbijają się porowate, czerwono-grafitowe zbocza wulkanów, otaczających zatokę.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.