Porady

Gwiazdka gwiazdce nierówna - sprawdź co tak naprawdę znaczą hotelowe gwiazdki

Bartosz Zwierz, 11.02.2011

rysunek Tomasz Walenta
rysunek Tomasz Walenta
Na folderze hotel wygląda co najmniej jak Hilton, na miejscu przypomina ośrodek wczasów FWP. Takim rozczarowaniom można jednak zapobiec. Wystarczy znać swoje prawa i nie dać się zwieść hotelowym oznaczeniom - gwiazdkom, wielbłądom czy słonikom.

Na folderze hotel wygląda co najmniej jak Hilton, na miejscu przypomina ośrodek wczasów FWP. Takim rozczarowaniom można jednak zapobiec. Wystarczy znać swoje prawa i nie dać się zwieść hotelowym oznaczeniom - gwiazdkom, wielbłądom czy słonikom

„Hotelowe gwiazdki to ważna informacja dla turystów”, czytamy w prospekcie reklamowym jednego z dużych biur podróży. Z pewnością jest to prawda, tyle tylko, że niezwykle ogólna. Nie ma bowiem jednolitych przepisów określających standard obiektów turystycznych. „Gwiazdki zabłysnęły na europejskim horyzoncie na fali boomu turystycznego lat 50., nigdy jednak nie stały się przedmiotem ustawodawstwa międzynarodowego, a z chwilą, gdy do gry przystąpiły państwa arabskie i azjatyckie, chwiejna i tak nomenklatura uległa całkowitej dewaluacji”, tłumaczy autor przewodników turystycznych Jewgienij Żadkiewicz.

NA TEMAT:

TRADYCJA ZOBOWIĄZUJE

Na starym kontynencie, mimo braku wspólnych przepisów, sytuacja jest jednak w miarę przejrzysta. Owszem, w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii brak jest jakiejkolwiek ustawy, we Włoszech, Danii, Szwecji i Polsce o gwiazdkach decydują władze regionalne, a Estończycy zebrali blisko 150 zasad, w których sami nie mogą się już połapać. Istnieje jednak coś, co nazwać można hotelarską tradycją, która zobowiązuje niczym prawo zwyczajowe. Tomasz Hrynkiewicz z portalu horeca.pl – zajmującego się rankingami hoteli – wyszczególnił podstawowe kryteria, które muszą spełniać poszczególne gwiazdki w Europie, USA i wszystkich krajach wysokorozwiniętych (patrz ramka str. 11). W tym zestawieniu nie ma cen, w gospodarce rynkowej reguluje je przecież rynek. Duński podróżnik i autor przewodników Carl Otrens spróbował jednak oszacować przedziały cenowe pasujące do hotelowych gwiazdek w krajach rozwiniętych. I tak w hotelu z jedną gwiazdką cena noclegu nie powinna przekraczać 270 złotych. Nocleg w obiekcie dwu- gwiazdkowym nie może być droższy od 450 złotych, w kategorii trzech gwiazdek maksymalna cena nie może przekraczać 600 złotych. Cztery gwiazdki to wydatek maksimum 750złotych, ceny noclegów w pięciogwiazdkowych hotelach zaczynają się od 900 złotych. To oczywiście liczby szacunkowe, warto jednak o nich pamiętać, gdy ktoś na południu Włoch za pokój ze zlewem w ścianie zażąda od nas 700 złotych, argumentując to szczytem sezonu i widokiem na morze.

NIE TYLKO GWIAZDKI

Na świecie coraz częściej oprócz gwiazdek pojawiają się nowe oznaczenia kategorii hoteli. Szczególnie obiekty z najwyższej pięciogwiazdkowej półki szukają dla siebie nisz. Najpopularniejsze w tej grupie są obecnie tak zwane hotele butikowe. To obiekty zazwyczaj kameralne, zdarza się, że każdy pokój jest inaczej urządzony, albo tematem przewodnim jego wystroju jest twórczość jakiegoś artysty (adresy – www.secretplaces.com ). Coraz bardziej cenione przez turystów są również tak zwane hotele romantyczne. Często to niewielkie obiekty z dwuosobowymi apartamentami, z przyjazną, rodzinną atmosferą, znajdujące się w zabytkowych kamienicach, albo pośród bajkowych krajobrazów (www.ftnnews.com – lista 10 najlepszych romantycznych hoteli w Europie). Osoby interesujące się przeszłością danego regionu powinny wybrać hotele historyczne. W lobby wiszą portrety notabli, którzy w nich nocowali, a same budynki zazwyczaj usytuowane są w prestiżowych miejscach (www.hhpoland.com – hotele historyczne w Polsce. www.historichotelsofeurope.com – hotele historyczne w Europie. www.historichotels.org – na świecie). Nowością na mapie turystycznej są tak zwane hotele ogrody. Te obiekty to zazwyczaj pałace z ogromnymi i starannie utrzymanymi ogrodami. Ten rodzaj wypoczynku wymyślili Brytyjczycy, jednak coraz częściej Garden Hotels znajdują się poza Wyspami, w starych klasztorach, czy w dawnych, letnich rezydencjach arystokratów(lista hoteli ogrodów en.wikipedia.org/wiki/Garden_hotels). Warto podkreślić, że ta różnorodność nie dotyczy tylko luksusowych hoteli. Ostatnio popularnością cieszą się tanie noclegownie typu zero gwiazdek. To taki hostel, tyle że w bunkrze lub w byłym więzieniu. Japończycy promują hotele kapsułowe, które wciąż jednak nie chcą przyjąć się poza Krajem Kwitnącej Wiśni. "Bez względu na mnogość wyboru, zastanówmy się, czego oczekujemy po wakacjach i z kim przyjdzie nam je spędzić", zaznacza Żadkiewicz. Rodziny z dziećmi i osoby ceniące stacjonarny wypoczynek powinny wybrać hotele z ofertą all inclusive. Nawet jeśli takie wakacje spędzimy w obiekcie o niższym standardzie, możemy być pewni, że będzie zagwarantowane wyżywienie i zorganizowany czas dla naszych pociech. Aktywni i ciekawi świata mogą zatrzymać się w obiekcie o gorszym standardzie, a pieniądze zaoszczędzone na nocleg wydać na podróż do jakiegoś ciekawego zakątka, albo pofolgować sobie w przytulnej knajpce.

Z PISMEM DO DYREKCJI

Co jednak, gdy mimo zapewnień właścicieli o czterogwiazdkowym standardzie obiektu, pokój jest klitką, a hotel butikowy jest takim tylko z nazwy? Możemy złożyć skargę do odpowiedniej instytucji (np. w Polsce do wojewody). Jednak wówczas, zamiast faktycznie poprawić swoje położenie, bawić się będziemy w biurokrację. Warto więc pisemnie powiadomić dyrekcję hotelu o sytuacji, fachowo wymieniając wszystkie braki. Często takie rozwiązanie okazuje się najbardziej skuteczne, a przy odrobinie dobrej woli obu stron udaje się osiągnąć kompromis i uzyskać np. satysfakcjonującą nas zniżkę. Pamiętajmy, że im dłużej zwlekamy, tym bardziej szanse na uzyskanie jakiejkolwiek rekompensaty maleją. Od niedawna Europejczykom w takich sytuacjach z pomocą przychodzi powołana do życia 14 grudnia 2009 roku inicjatywa Hotelstars Union (www.hotelstars.eu ). Organizacje hotelarskie z Austrii, Czech, Niemiec, Węgier, Holandii, Szwecji i Szwajcarii połączyły swoje siły w celu stworzenia jednego, spójnego systemu klasyfikacji hoteli europejskich za pomocą gwiazdek. Kategoryzację umożliwić ma 21kryteriów, ściśle określonych w przyszłości przez członków organizacji. Warto w piśmie do dyrekcji przytoczyć ten adres. Naprawdę robi wrażenie!

NA WSCHODZIE BEZ ZMIAN

Inna sytuacja jest, niestety, w pozaeuropejskich krajach, do których najczęściej podróżują Polacy – w Turcji, Egipcie i Tunezji. Mimo że tam również obiekty turystyczne posługują się nomenklaturą określającą ich standard, często gwiazdki zamieniane są na inne symbole, które przecież przyznawane mogą być według widzimisię właścicieli. „Na początek prosta zasada. W takich krajach nigdy nie wybierajmy obiektów mniej niż czterogwiazdkowych – bez względu na to, czy są to gwiazdki czy słoniki. Pamiętajmy, że jeśli hotel ma w folderze pięć gwiazdek spokojnie można odjąć jedną z nich”, mówi „Podróżom” pragnący zachować anonimowość pilot polskich wycieczek w Egipcie.

Dobrym przykładem takiego zawyżania standardu jest Turcja. „Właściwie tylko tutejsze hotele czterogwiazdkowe mają podstawowe wygody, są czyste, klimatyzowane (co latem jest konieczne) i zazwyczaj dobrze położone. Trzeba pamiętać, że wiele ośrodków znajduje się w centrum miast, gdzie przez całą noc jest bardzo głośno, albo na odludziu, skąd trudno się wydostać, ponieważ autobus kursuje jedynie kilka razy dziennie”, ostrzega Joanna Kowalska, dziennikarka pracująca w jednym z portali turystycznych. Kraje azjatyckie i afrykańskie próbują na wzór Europy wprowadzić unifikację symboli określających standard obiektów. W Turcji na przykład Ministerstwo Kultury i Turystyki prowadzi ranking obiektów turystycznych. Cóż z tego, skoro kryteria, według których się go sporządza, są nader mgliste. Właściciele wielu dobrych hoteli nie życzą sobie figurować w tym spisie, a wszystkie te, które znajdują się w rejestrze ministerstwa, doliczają do rachunku 10 procent.

Trzeba również pamiętać, że w wielu krajach rozwijających się (Turcja, Tunezja, Oman, Maroko, Egipt, Jordania) hotele różnią się znacznie jakością usług od pensjonatów. W pensjonatach (nawet tych czterogwiazdkowych) pokoje są skromniejsze, gorzej umeblowane i często mają niewiele miejsca na bagaże i ubrania. „W tych krajach jedyne prawdziwie luksusowe hotele to obiekty sieci Grand Hyatt czy Four Seasons. Zdarza się, że koszt noclegu jest tam jednak równy cenie tygodniowej wycieczki z biura podróży”, mówi jeden z pilotów wycieczek.

ZA BALKON 10 PROCENT

Co jednak zrobić, gdy standard hotelu rażąco odbiega od tego co widzieliśmy w folderze czy internecie? Niestety warto taką sytuację przewidzieć. "Najważniejsza jest zapobiegliwość, podkreśla Kowalska. "Jeśli nie mamy zaufania do opisanej w internecie kategoryzacji, można zadzwonić bezpośrednio do hotelu", dodaje. Hotel powinien udostępnić na życzenie klienta informacje na temat zagospodarowania terenu (wejście, parking, urządzenia rekreacyjne), instalacje w budynku (bieżąca woda, wentylacja, klimatyzacja, dźwigi), wyposażenia recepcji hotelowej (telefony, faks, obsługa bagażu i przechowywanie przedmiotów wartościowych, informacja turystyczna, budzenie). Domagajmy się także informacji dotyczących infrastruktury, dostępności punktów sprzedaży i wymiany walut. Jeśli chodzi o samą część mieszkalną, warto dowiedzieć się, jaką pokój ma powierzchnię, rodzaj urządzeń sanitarnych, umeblowanie i sprzęt. W przypadku, gdy wykupiliśmy kwaterę bez wliczonego kosztu wyżywienia, zapytajmy o część gastronomiczną, czy posiłki można kupić w hotelowej restauracji (o ile znajduje się w obiekcie), a jeśli nie, to w jakiej odległości od hotelu znajdują się dobre i godne polecenia jadłodajnie. Jeśli chcemy, aby na terenie nawet pięciogwiazdkowego hotelu były takie luksusy jak sauna, siłownia, jacuzzi, czy kort tenisowy musimy to podkreślić. Nie bójmy się być natrętni. To rzeczywiście zdroworozsądkowe podejście i nasze jedyne ubezpieczenie w momencie, gdy sami organizujemy sobie podróż. Oczywiście, gdy do krajów rozwijających się jedziemy z biurem podróży, łatwiej jest dochodzić swoich praw. Ostatnio Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomniał, że w sytuacji, kiedy nie spełniono warunków umowy, możemy domagać się zwrotu pieniędzy. Jako przykład UOKiK podaje, że za brak balkonu w pokoju możemy żądać do 10 proc., za hałas w nocy do 40 proc., a za brak wyżywienia do 50 proc. niższej ceny.

JAK, GDZIE I KIEDY REZERWOWAĆ?

Szukając noclegu w obcym miejscu najlepiej wpisać nazwę miasta do którejś z wyszukiwarek podanych na końcu tekstu. Znajdują się tam opisy hoteli z komentarzami użytkowników, które najwięcej powiedzą nam o tym, czego możemy spodziewać się po danym obiekcie. Ostatnio co prawda pojawiły się zarzuty, że część pozytywnych opinii jest sfabrykowana przez właścicieli tych obiektów czy biur podróży, wciąż jednak najlepsze hotele mają większość pozytywnych komentarzy. Gdy już znajdziemy interesujący nas adres, wrzucamy go do wyszukiwarki. Wyświetli nam się wówczas kilkadziesiąt stron pośredników oferujących rezerwacje. Warto się zastanowić czy skorzystać z ich usług. Może być tak, że szczególnie duże witryny, wymuszają na hotelarzach zniżki.

Wielu ekspertów twierdzi jednak, że najlepiej odnaleźć adres i numer telefonu hotelu i samemu zabukować pokój. Po pierwsze, nie płacimy pośrednikom, po drugie, możemy bezpośrednio dowiedzieć się czegoś więcej o obiekcie i w końcu może okazać się, że właśnie trwa jakaś promocja i pokój wynajmiemy taniej. Zazwyczaj nie musimy też przekazywać gotówki na adres, który znaleźliśmy w internecie. W większości hoteli zabezpieczeniem jest numer naszej karty kredytowej. W odróżnieniu, na przykład od samolotów, również rezerwowanie na chwilę przed wyjazdem miejsca hotelowego bardzo się opłaca. Można wtedy liczyć na superzniżki, szczególnie przy dłuższych pobytach. Nie obawiajmy się o nie pytać, szczególnie poza sezonem! Taki telefon ma również inną zaletę. Od razu wiemy czy obsługa jest profesjonalna. Jeśli w hotelu czterogwiazdkowym ktoś duka po angielsku, można mieć uzasadnione podejrzenia na temat poziomu serwowanych usług. Oczywiście nie wszystkie dobre pensjonaty czy hotele w krajach rozwijających się mają strony internetowe lub znalazły się w bogatej bazie www.tripadvisor.com . W takim wypadku warto wejść na któreś z forów turystycznych, albo wstukać w wyszukiwarkę hasło “indywidualnie do (np.) Egiptu hotele”. Z pewnością znajdziemy kilka ciekawych propozycji. W wypadku wspomnianego wyżej Egiptu można znaleźć zdjęcia i adres pensjonatu prowadzonego przez polsko-egipskie małżeństwo na Półwyspie Synaj i przytulnego hoteliku w centrum Kairu. Kto wie, może przy odrobinie szczęścia gospodarze zaproszą nas na tradycyjną ucztę.

Przydatne adresy:

Oto kilka sprawdzonych stron, gdzie dowiedzieć się można czegoś o standardzie poszczególnych hoteli:

www.oyster.com - setki hoteli z całego świata - zwięzłe opisy plusów i minusów każdego z nich

www.igougo.com - szczegółowo opisany niemal każdy hotel na świecie, warto zwrócić uwagę na komentarze użytkowników portalu

www.tripadvisor.com - największy na świecie portal turystyczny. Warto przeczytać szczególnie opinie użytkowników oraz rankingi. Na przykład -nabrudniejsze hotele świata 2010 roku.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.