Małopolska

Na narty do wód! Zimowe atrakcje Krynicy-Zdroju

Maria Brzezińska, 21.01.2016

Beskid Sądecki - Wierchomla

fot.: www.shutterstock.com

Beskid Sądecki - Wierchomla
Rockowe koncerty w pijalni wód mineralnych konkurują z kuligami grzbietami gór. Nowe zimowe atrakcje z tradycyjnymi sportami. Łemkowska tradycja z góralską. Jedno jest pewne, nuda nikomu tu nie grozi.

Nad Starym Domem Zdrojowym unosi się biała wstęga dymu. Przymglone popołudnie nadaje całej miejscowości senny charakter. Neorenesansową fasadę pałacu przesłaniają mi palmy, rosnące w ciepłych wnętrzach Pijalni Głównej. Po deptaku spaceruje ledwie kilka osób. Przyjechałam tu na kilka dni przed Bożym Narodzeniem – w sam raz, by przyjrzeć się tutejszym uzdrowiskom i poczuć atmosferę gór, zanim na zimowe wakacje zjadą się goście z całej Polski. W styczniu czy lutym wszystko będzie się toczyć wokół przyjezdnych. Teraz mieszkańcy powoli szykują się do sezonu, a pośród przygotowań łatwo znaleźć czas na pogawędkę.

NA TEMAT:

Atrakcje Krynicy-Zdroju

Myślałam, że będziemy rozmawiać o Kryniczance, Słotwince, Janie, ale plany Małgorzaty Komarnickiej daleko wykraczają poza tradycyjne wyobrażenia o Krynicy-Zdroju jako sanatorium. Odkąd kieruje Pijalnią, wody mineralne już nie są jedynym powodem, by odwiedzić gmach w centrum. Współpraca z władzami Krynicy i tutejszym Centrum Kultury zaowocowała bogatym kalendarzem wydarzeń.

– W 2014 r. zakończyliśmy restrukturyzację. Wszystko jest świeże, nowoczesne. Sprzęt audiowizualny mamy na poziomie najlepszej opery. I świetną akustykę – podkreślają to wszyscy wykonawcy – tak działa metal i szkło, z których Pijalnia jest zbudowana. Jesteśmy nastawieni na konferencje, sympozja, duże imprezy. Zeszłej zimy mieliśmy cykl wydarzeń kulturalnych, w którym brało udział po dwa tysiące osób co wieczór! – Dwa tysiące? – trudno mi ukryć zdziwienie. – Tak, telefony się dosłownie urywały. Było sporo osób z Warszawy, Krakowa, Rzeszowa, Łodzi. W tym roku robimy powtórkę, II Zimowy Cykl Wydarzeń potrwa od 16 stycznia do 5 marca. Pojawi się dużo znanych wykonawców, między innymi Kayah, Hey, Kamil Bednarek, Feel.

Mimo zmian Pijalnia nie zapomniała jednak o swej podstawowej funkcji. Jest otwarta dla wszystkich: bramki przy wejściu służą jedynie liczeniu gości. Z dolnej płyty, gęsto obsadzonej roślinnością, wchodzi się na górną, gdzie na stoisku z wodami mineralnymi można nabyć produkty uzdrowiskowe. Nieopodal jest kawiarnia. – Śmiem twierdzic, że robią najlepszą kawę w mieście – wtrąca z uśmiechem pani Małgorzata.

Nowości w Krynicy-Zdroju

Przejeżdżam przez miasteczko w stronę kolejki gondolowej. Dziś na Jaworzynę (1114 m n.p.m.) wjeżdża się w osiem minut. Dawniej modne były wycieczki przez Słotwiny, wozem zaprzęgniętym w konie. Droga do kolejki w niektórych miejscach prawie zbiega się z wytyczoną w 2014 r. nową trasą biegową, z Góry Parkowej aż do Tylicza. To kolejna – obok profesjonalnego snowparku na stokach Jaworzyny, hali lodowej i toru saneczkowego – inwestycja w Krynicy.

Największe uzdrowisko w Polsce słynęło kiedyś z odwiedzin znanych pisarzy i artystów. Reymont, Konopnicka, Modrzejewska, Wyspiański, Zapolska, Kiepura – kogo tu nie było. Dziś też pojawiają się tu znane osobistości, choć częściej ze świata polityki niż sztuki. Jesienią, na organizowane od ponad dwudziestu lat Forum Ekonomiczne, przyjeżdża elita gospodarczo-polityczna. Prezydenci, premierzy, goście z całego świata.

Nie oni jednak są główną siłą napędową zmian, ale młodzi ludzie i rodziny z dziećmi w okresie zimowym. Z myślą o nich pojawiają się udogodnienia. – Właśnie wprowadzono zakup karnetów online, co bardzo ułatwia życie narciarzom – kiedyś były ogromne kolejki do wyciągów. Miasto naprawdę się rozwija. Od tego roku są również darmowe parkingi. To wszystko przyciąga młodych ludzi, którzy liczą każdą złotówkę – opowiada Anna Styrna z hotelu Dr Irena Eris. – Obok instruktorów, narciarzy i małżeństw z dziećmi jest też grupa tych, którzy wędrują po górach, nie boją się ośnieżonych szlaków, coraz więcej ludzi chodzi w rakietach. Fajnie przyjęły się biegówki – na Jaworzynie i na Słotwinach pojawiły się nowe trasy – dodaje.

Cały artykuł o Beskidzie Sądeckim przeczytasz w lutowym wydaniu miesięcznika „Podróże”.

Podróże - luty 2016

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.